(6) Muzeum Jana Pawła II i prymasa Wyszyńskiego - sprintem po wiedzę

Kolejnym punktem dnia było Muzeum Jana Pawła II i prymasa Wyszyńskiego. 



 Dotarliśmy do niego wręcz biegiem, bo akurat zaczał padać deszcz.Jako, że muzeum jest pod kopułą Świątyni Opatrzności Bożej, to zwiedzając słyszeliśmy jak na dworzu leje. Stwierdziliśmy, że zostaniemy tam dopóki nie przestanie padać. I w zasadzie prawie się udało, bo tylko lekko mrzyło po wyjściu. 

Świetne muzeum. Obsługa rewelacyjna zarówno na dole jak i na trzecim (ósmym) piętrze. A sama wystawa bardzo ciekawa. 

Statek (łódź?) chyba zrobiła na nas największe łał. Tam sporo czasu przesiedzieliśmy. Niby kino, niby teatr. Ale w drugiej części też przestronna powierzchnia. 

Tematyka na wystawie przeróżna. Od czasu urodzin i dziecięctwa, poprzez kapłaństwo, kardynalstwo u Stefana Wyszyńskiego oraz papiestwo Jana Pawła II. Miłe chwile jak i te dramatyczne (więzienie jednego czy postrzelenie drugiego). 

Trochę informacji, a także trochę zadumy.

Zadania wykonaliśmy! 

Komentarze