(18) Muzeum Niepodległości - jak odkryliśmy windę

 Dziś udaliśmy się też do Muzeum Niepodległości.



 Kilka lat nie byliśmy w budynku przy Placu Bankowym bo zadania były w Cytadeli. W Pałacu był chyba remont. I na to wygląda, gdyż wnętrza ładnie odnowione. A co najlepsze - mogliśmy z wózkiem wjechać na górę! Nigdy wcześniej nie było takiej opcji. Bardzo sympatyczna pani wzięła mamę i najmłodszych w boczny korytarz, drzwiami na górze wyszła i razem z nami mogła zwiedzać sale wystawowe. Przedostatni był już mocno zmęczony i trochę dokazywał, ale ostatecznie zadania zrobiliśmy.

W Muzeum Niepodległości standardowo główną postacią jest Józef Piłsudski, bo to m.in. on przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niebytu na mapach świata. A że my gościa znamy, to zupełnie inaczej się ogląda.

Mieliśmy problem z zadaniami na zewnątrz. Bo te muszle to niekoniecznie wyglądają jak muszle. Ale nie będziemy się spierać. 

Na ławkach przed budynkiem (i leżakach) zjedliśmy prowiant, bo już głód mocno dał nam się we znaki. Dostaliśmy zaproszenia na następny dzień na rocznice w Pawiaku. Baaardzo sympatyczne panie tam procują. I mocno zatroskane o zwiedzających.

Zadania wykonane! Kolejna placówka zaliczona!

Komentarze