3. Muzeum Józefa Piłsudakiego

Zrobiliśmy dziś też przymiarkę do "naszego" muzeum. Jako że ono jeszcze nie jest otwarte, to domyśliliśmy się, że będą jakieś zadania "na mieście".


No to zrobiliśmy spacer po mieście :D Najpierw spacer po Parku Saskim... Standardowo zdjęcie z fontanną. Bo fontanny są takie fajne! 


Oczywiście wszystko w poszukiwaniu pomnika...


Jeszcze tylko ogrodnik sprawdzi kwiatki ;)


Potem biegiem do zabytkowego tramwaju w którym były takie fajne kasowniki, których dzieci nie umiały obsługiwać :) Tak, tak - wkłada się bilet w dziurę, ciągnie za korbę i wtedy kasownik dziurkuje go...


Wyszliśmy na Placu Konstytucji i potem zrobiliśmy spacerek ul. Mokotowską...


By dojść do numeru 61 i odkryć tam o jaki kwiatek chodziło...


Potem było trochę głupawki w okolicach Placu Trzech Krzyży bo tak ... troszkę się biliśmy...


Ale do Palmy doszliśmy...


No i w zasadzie wszystkie rogi Ronda De Gaulle'a obeszliśmy. Tak intensywnie oglądaliśmy wszystkie tablice...


I nic nie znaleźliśmy. Serio! Nic! Bo jakiegoś ochroniarza się dopytaliśmy i miejsce w którym tablica powinna być odkryliśmy...


Tylko nijak wyczytać z czystej ściany się nie dało. Ech kolejna niespodzianka dziś.

Historycznie dziś widzieliśmy jeszcze ogórka linii 100.


Aha - pomnika wielokrotnie zwiedziliśmy. Nawet w naszej szkole stoi jego miniatura na korytarzu przy sekretariacie. Wprawdzie taka trochę oszukana, bo córka Józefa Piłsudskiego nie trzyma tam tej zabawki. Ale my zadanie zrobiliśmy bez problemu.
Mamy nadzieję, że za rok zadania z Muzeum Józefa Piłsudskiego będą już do zrobienia w gmachu budynku. Tym nowym nowiuśkim, które może już w czerwcu będzie otwarte. Czekamy z niecierpliwością!

Komentarze